OPIS ZASOBU
Pewnego dnia coś się wydarzyło.
Pewnego dnia coś się zdarzyło.
Pewnego dnia, kiedy to się zdarzyło. Nie istnieje czas, aby powiedzieć, kiedy to się zdarzyło.
Pewnego dnia coś się poruszyło, wiem, że to nie działo się samo przez się.
To miało miejsce, to miewało miejsce
Niestety
to ma miejsce, to będzie mieć miejsce.
Pamiętam zamachy terrorystyczne w Paryżu. Pamiętam jak zostały one opisane. Pamiętam jak o nich mówiono w polskich mediach i Pamiętam jak o nich mówiono we francuskich mediach. Pamiętam postępującą radykalizację społeczeństwa i Pamiętam wzrost poparcia dla partii prawicowych.
Pamiętam jak uchodźców określano/określa się mianem terrorystów i islamskich fundamentalistów. Pamiętam przemówienie Donalda Trumpa, który mianował się obrońcą narodu. Pamiętam jak Andrzej Duda spotkał się z Viktorem Orbanem i rozmawiali o kryzysie wartości w Uni Europejskiej. Ale nie wiem – o jakich wartościach była mowa?
Pamiętam wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce. I pamiętam jaką miałam/miałem wtedy minę. I pamiętam jaką on miał wtedy minę. Pamiętam, że zacząłem się bać. Pamiętam, że nie mogłam w to uwierzyć.
Pamiętam nocne posiedzenia Sejmu. I nadchodzące „dobre zmiany”.
Pamiętam nowy projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. I Pamiętam jak został przegłosowany.
To się dzieje każdego dnia i z każdym dniem powraca: choć dzieje się to bez mojego udziału i nie w moim imieniu.
Pamiętam jak w mieście Wrocław publicznie spalona zostaje kukła Żyda przez grupę młodych ludzi.
Pamiętam marsz Obozu Narodowo-Radykalnego w Białymstoku I Pamiętam jak w imię ładu i spokoju poinformowano zagranicznych studentów, aby nie opuszczali akademika. A potem Pamiętam jak podjęto decyzję o likwidacji Rady do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji.
Pamiętam nowy projekt ustawy antyaborcyjnej. Pamiętam jak wyszłam/wyszedłem na ulicę. Pamiętam jak stanęliśmy przed wystawą na ulicy Grodzkiej w Krakowie zorganizowaną przez Stowarzyszenie Piotra Skargi. I pamiętam jaką miałam/miałem wtedy minę. I pamiętam jaką on miał wtedy minę. I pamiętam jaką ona miała wtedy minę. I pamiętam jak z tymi minami zastanawialiśmy się co z tym zrobić. Pamiętam jak myśleliśmy, co z tym zrobić, i pamiętam, że zbyt długo nad tym myśleliśmy, przez co nic nie zrobiliśmy i to za nami później chodziło.
Pamiętam jak pewnego dnia zgłosiłam/zgłosiłem swój sprzeciw.
Pamiętam jak stwierdziłam/stwierdziłem, że Polska, jaka się obecnie dzieje i wydarza, jest nie w moim imieniu. Pamiętam, że chciałam/chciałem opowiadać swoją historię, zwłaszcza tą dziwniejszą. Pamiętam, że rósł we mnie sprzeciw wobec łamania prawa, prawa do własnej opowieści i Pamiętam jak postanowiłam/łem zabrać głos, bo Polska nie jest mi obojętna.
My nie zgadzamy się na zawłaszczenie symboli narodowych w imię szerzenia nacjonalistycznych i faszystowskich haseł.
My zastanawiamy się, w jaki sposób zachęcić uchodźców, żeby chętniej wybierali Polskę jako swój nowy dom.
Polska nie jest biednym krajem,
Polska potrafi być gościnnym krajem,
Polska jest w stanie przyjąć uchodźców.
My chcemy, żeby Polska była pięknym krajem, a nie pomnikiem.
Nie chcemy obarczania winą innych, szukania wiecznych wrogów i karania zdrajców ojczyzny.
My Polki nie chcemy, żeby Polska była krajem katolickim. My Polki nie chcemy, żeby decyzje państwowe były podejmowane w porozumieniu z hierarchami kościoła. My Polki nie godzimy się na demagogiczne wystąpienia księdza Międlara.
My Polacy nie zgadzamy się na zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci. My Polacy chcemy, żeby kobiety mogły same dokonać wyboru, bo każdy człowiek ma prawo do wolności.
My pamiętamy, jak powstał Antyteren. Antyteren to alternatywa.
Możliwość wypowiedzenia prostego „Nie”
Sprzeciw wobec permanentnego łamania prawa do własnej opowieści
Próba wdrożenia programu pozytywnego
Wyzwolenie wyobraźni spod jarzma społecznych ograniczeń
Podjęcie działań artystycznych o charakterze społecznym
Walka w imię wolności i przyjemności
Sprzeciw wobec zastanej narracji w imię wielu narracji
Antyteren to możliwość doraźnego społecznego działania w przestrzeni publicznej z artystycznym rozmachem. Antyteren to przestrzeń, w której pragniemy rozwiązywać nasze i nie-nasze problemy. To wiara w to, że w Polsce można, możemy i będziemy mogli inaczej!
I choć zdajemy sobie sprawę z życzeniowości naszych postulatów, pisanie ich sprawiło nam nieopisaną przyjemność.