OPIS ZASOBU
Tekst powstał w ramach zajęć z pisania tekstu własnego. Głównymi inspiracjami tekstu była biografia Violetty Villas, szczególnie lata przypadające na okres PRL-owskiej rzeczywistości, oraz dokumenty z archiwum Instytutu Pamięci Narodowej dotyczące współpracy piosenkarki ze służbami. Gabriella jest również próbą uchwycenia trudności, na jakie natrafiłem w czasie pisania tego tekstu – pokrętne kontakty z IPNem, wybrakowane dokumenty archiwalne, plotki i sensacje zamiast wiarygodnych materiałów źródłowych.

POSTACI:
CHÓR PSÓW
JAMNIK​ – pierwszy z chóru
PUDELEK​ – drugi z chóru
VV
PAN IPN
PANI IPN

 

SCENA 1 LAMENT JAMNIKÓW

CHÓR
nie udało nam się
nie daliśmy rady
nie udało się
nie udało wejść się
nie dało się sforsować bram
do prawdy wyzwolenia
bo prawda jest kobietą
która jak pańcia
żeby się wyzwolić
potrzebuje się ubrać
torebkę pod szpilki
sukienkę pod paznokcie
włosy pod makijaż
my ­ chór psówkotów
piesełówkotełów
futerek w liczbie trzystu
pozostawionych
czy teraz potrafimy opowiedzieć tę historię z odpowiednim dystansem do pańci?
która noc w noc wraca do nas zza grobu i głaszcze nasze futerka
czy jesteśmy w stanie o tym opowiedzieć
stojąc teraz marznąc w bezkresnej warszawie pod archiwum ipnu
bo nie udało wejść się?
uciekliśmy
wzięliśmy nasze zaniedbane futerka za pas
i pobiegliśmy szukać wyjaśnień
umrzeć i przychodzić w nocy
co noc
tego nie robi się futerkom
uciekliśmy
przyszli źli ludzie z kosiarkami
i źli ludzie zaczęli kosić
nasze habździe przed domem pańci
nasze chaszczory i zarośla
pańcia nigdy by nie pozwoliła kosić tak kosiarkami
zaburzać spokój naszej melancholii
żałoby po jej stracie
źli ludzie kosili
jej przyjaciele wdarli się do domu pańci w poszukiwaniu napisanych piosenek
których nie miała już czasu zaśpiewać kiedy leżała pijana w chaszczach
i wykradli nasze tajemnice i piosenki i gitarę
obcięli jej włosy żeby wystawić na allegro
dlatego pańcia jednej nocy przyszła i oznajmiła nam że musimy szukać prawdy
wyruszyć z lewina kłodzkiego do stolicy
ale źli ludzie nas zamknęli w piwnicy domu naszej pańci
i trzysta futerek w ciemności planowało zemstę
przegryźliśmy drzwi do piwnicy
potem przegryźliśmy firanki i przegryźliśmy framugi okienne
i przez świeżo skoszony trawnik pobiegliśmy przed siebie
my ­
chór psówkotów
piesełówkotełów futerek w liczbie trzystu pozostawionych
pobiegliśmy przed siebie
do najbliższej budki telefonicznej