Kicia
Oczami Franka obserwujemy przeżywanie żałoby przez głównego bohatera oraz jego rodzinę. Żałoby po Kici, która pewnego dnia wyszła i już nie wróciła. Punktem wyjścia do pisania było osobiste doświadczenie żałoby po Kici, która rzeczywiście pewnego dnia już nie wróciła do domu. Moim celem było przyjrzenie się relacjom rodzinnym wokół żałoby po zwierzęciu oraz stworzenie tekstu, który zaciekawi zarówno osoby młode jak i dorosłe.  

Kicia

 

Osoby:

Franek

Pies Garry

Tata

Mama

Bracia

Kicia

Psycholog szkolny

 

POMARZMY RAZEM. JAK CO WIECZÓR.

I

Franek i Kicia leżą w łóżku, zasypiają

FRANEK

I wiesz wyobraź sobie, że ja już jestem w reprezentacji Polski, gram na napastniku i kiwam jednego, drugiego… chyba najbardziej chciałbym zagrać na narodowym wiesz, przed publicznością polską i oni by śpiewali, a ja bym tą moją cieszynkę zrobił, co ci pokazywałem, co wczoraj wymyśliłem. I tak sprint i gooool! Pierwszą koszulkę z pierwszego występu zachowam sobie, wiesz? Przywiozę tu do domu i dam mamie i pokaże i ona nie wiem czy wywiesi w salonie, ale na pewno pomyśli sobie wiesz, że to było warte wszystko i że wtedy pomyśli sobie „O! Mój syn na mundialu w reprezentacji Polski”. A później, to może na mecze z tatą by jeździli kibicować. Bardzo bym chciał tak, wiesz. Ty byś oglądała przed telewizorem z Garrym, no wiem, że ty masz swoje sprawy, ale mecz byś zobaczyła. No i tak kiwam i sprint i…

Resztę już sobie wyobraża, po chwili zasypia

Kicia przytula się do niego i wychodzi przez drzwi, które zawsze muszą być trochę uchylone